
Zamieszczone przez
kristof77
W Warszawie nie sprzęt fotograficzny tylko odliczona gotówka była potrzebna. Nie było żadnych "lekcji praktycznych" w kościele. Siedzisz w salce i słuchasz.
Ksiądz prowadzący uzasadniał ograniczoną ważność zaświadczeń tym, że fotograf to zwykły człowiek i może coś zapomnieć więc warto przypomnieć mu po jakimś czasie zasady obowiązujące na liturgiach.