Cichy, masz rację... Co do frekwencji byłem załamany, liczyłem na max. 20 osób. Ale z drugiej strony myślę, że 1/3 to byli kamerzyści, a z pozostałych zostanie najwyżej 10% tych, którzy potraktują to poważnie. No i jeszcze trzeba się przebić... I tak jak axk powiedział - to w sumie tylko zaświadczenie o ukończeniu kursu (który właściwie był przydługawym kazaniem nt. zachowania w Kościele), a nie umowa na utworzenie monopolu robienia zdjęć w danej parafii...
Z drugiej strony faktycznie część pomyśli, że są już profoto i zaczną coś nieumiejętnie robić za kasę, ale myślę że niewielu jest takich i szybko się wykruszą...
Taa, pan który siedział koło mnie kulał się z tego ze śmiechu...![]()