Jasne, podczas całego kursu nie padły kluczowe uwagi, chociażby kiedy nie powinno się podczas mszy fotografować. Jedyne co zapamiętałem z całej ponad godzinnej gadaniny to to, żeby nie wchodzić na prezbiterium oraz żeby zwracać uwagę innnym w kościele, żeby nie robili zdjęć bo nie mają upoważnienia... Ogólnie bzdury, żadnych praktycznych uwag. Najlepsze to to, żeby sobie znaleźć jedno dobre miejsce do fotografowaniażeby nie biegać po kościele, "teraz są takie aparaty, że można spokojnie robić zdjęcia z chóru (tam gdzie organy) i wszystko będzie widać". Wielkie LOL.