A jak Ty organizujesz imprezę u siebie w domu, to pozwalasz każdemu chętnemu z ulicy wejść i pstrykać zdjęcia? Ja na pewno nie! Osobiście rozumiem, że kursy są pewnym utrudnieniem, ale również rozumiem sens ich istnienia. Jak się czasem patrzy, co ludzie z aparatami wyrabiają w kościołach, to nawet dziwię się, że księża są tak pobłażliwi...