Tu nie chodzi o zgodę "gospodarza" ale o ten papierek. Co ma wspólnego fotografia z opinią proboszcza ? Może jeszcze trzeba będzie pokazywać zeszyty z religii ?!
Tu nie chodzi o zgodę "gospodarza" ale o ten papierek. Co ma wspólnego fotografia z opinią proboszcza ? Może jeszcze trzeba będzie pokazywać zeszyty z religii ?!
Ano to, że ludzie nie potrafią się zachować: wchodzą za ołtarz, na krzesła/ławki, mają niestosowny ubiór itd. To przykłady rzucane na kursie. Sam byłem świadkiem podobnych. "Papierek" informuje danego księdza, że gość z aparatem został uświadomiony o ograniczeniach i konieczności poszanowania miejsca i uroczystości, w której uczestniczy. Na kursie padło pytanie: co z "niewiernymi"? Ano... nic. To, czy ktoś jest wierzący lub nie (jak np. w moim przypadku) nie ma znaczenia dla nich. Ważne, że "zna zasady".