Ja tam wczoraj śmigałem sobie nawet za ołtarzem bo kościółek był strasznie mały a robiłem ślub dwóch par. Podczas przysięgi nie byłoby inaczej miejsca na dotarcie na drugą stronę by uchwycić emocje jednej panny młodej. Na takie przejście dostałem pozwolenie od księdza lecz zastrzegł on żeby przechodzić twarzą do tabernakulum.