robilem 1 slub w uk w urzedzie. nie wiem czy to generalna zasada czy wymysl urzednika (mysle ze jednak zasada) ze w czasie ceremonii byl zakaz robienia zdjec. mozna bylo robic tylko przed i po.
po ceremonii mlodzi mieli kilka minut na pozowanie do zdjec udajac ze podpisuja dokumenty. niestety ta pozowana sesje tez nadzorowal urzednik i musialem dostosowac sie do jego rytmu podczas gdy on nie zwracal uwagi na mnie.
ze slubami w uk trzeba byc ostroznym. para mloda bedac niezadowolona ze zdjec moze podac cie do sadu zadajac nawet ... zwrotu kosztow calego slubu. z tego co wiem fotografowie chronia sie przed tym wykupujac specjalne pakiety ubezpieczen od odpowiedzialnosci cywilnej (chyba w ok. 1000 gbp rocznie).
te informacje pochodza z wiarygodnego zrodla ale osobiscie ich nie sprawdzalem.