W kościele katolickim nie ma momentów, w których nie wolno robić zdjęć. Należy jednak wykazać się taktem i wyczuciem chwili, oraz uwazględnić zastrzeżenia celebransa.
W kościele katolickim nie ma momentów, w których nie wolno robić zdjęć. Należy jednak wykazać się taktem i wyczuciem chwili, oraz uwazględnić zastrzeżenia celebransa.
---------------
Don_Pedro_123
---------------
Jakieś body + jakieś słoiki + podstawka pod aparat + jakieś świecenie + Dużo chęci I brak czasu na focenie
Pod koniec lipca fotografowałem Młoda Parę w Kaliszu Pomorskim i przed wejściem do kościoła proboszcz wziął mnie na bok i stanowczo poprosił o to, abym w czasie kazania nie robił zdjęć. A że wcześniej słyszałem o nim różne rzeczy - posłusznie udałem się w czasie kazania na balkonik i porobiłem trochę szerszych planów z góry. Szkoda, bo mówił bardzo ciekawie i pewnie byłoby kilka fajnych ujęć uśmiechających się Młodych - ale cóż siła wyższa.
Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący
No więc powtórzę, że nie ma momentów niedozwolonych ani ze względów teologicznych, ani liturgicznych. Najlepszym tego przykładem jest Arturo Mari - a raczej jego zdjęcia. Odsyłam do jego prac ukazujących np. papieża z uniesioną hostią, czy też błogosławiącego monstrancją. Sam wielokrotnie robiłem zdjęcia na różnych uroczystościach (zarówno tradycyjnych, jak i w klasycznym rycie rzymskim) i nigdy nie spotkałem się z jakimikolwiek uwagami, czy chociażby sugestiami, aby określonych momentów nie fotografować. Mało tego - niejeden raz rozmawiałem o tym, jak i co starać się sfotografować, aby ująć najbardziej wymowne i sugestywne gesty czy czynności (szczególnie w rycie "trydenckim"). Należy jednak zauważyć, że podczas uroczystości liturgicznych trzeba wykazać się dużym wyczuciem i taktem. Trzeba pamiętać, że to jest swoiste misterium dla ludzi wierzących, a fotograf jest jedynie "dodatkiem" i świadkiem tych wydarzeń (chociaż najważniejszego i tak nie jesteśmy w stanie uchwycić).
Wielu księży wychodzi z założenia, często mając niemiłe doświadczenia, że lepiej powiedzieć "nie wolno", niż aby jakiś typ robił zamieszanie i starał się być "mistrzem ceremonii". A widziałem już kilku "bardzo zdolnych" kamerzystów i fotografów. Bo jeżeli nie zabronią, to może np. trafić się jakiś nadgorliwiec i zacznie gimnastykę podczas podniesienia lub wystawienia, bo mu się wyjściowy kadr nie spodoba. Tak naprawdę to tylko o to chodzi.
---------------
Don_Pedro_123
---------------
jasne, że nie chodzi o to, że nie można focić tylko o to, że nie wolno przeszkadzać. Dlatego jak się nie kręcisz, robisz bez lampy i aparatem który nie hałasuje (pentax, nex
, albo siedzisz wystarczająco daleko to robisz foto.
W PL w warunkach ślubnych jest to niemożliwe, dlatego w skrócie nie można focić na prosty rozum: kiedy się klęczy, podczas kazania i błogosławieństwa. Tą są chwile skupienia.
=============
www.fotolux4.blogspot.com/
Ojjj..... bez przesady z tym hałasem aparatu. To nie armata!
Gdy siedzisz daleko od ołtarza, to siedzisz blisko ludzi i wzbudzasz jeszcze większe zainteresowanie.(...) albo siedzisz wystarczająco daleko to robisz foto.(...)
Wdług mnie to trochę zbyt duże uogólnienie. Bo jeżeli celebrans wyraźnie nie powie w rozmowie przed Mszą Św. żeby nie robić zdjęć na kazaniu, to czemu nie? Oczywiście zachowując umiar i dyskrecję. Co do błogosławieństwa (nazwijmy "zwykłego"), to w ogóle nie widzę przeszkód. Jeżeli chodzi o błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem lub relikwiarzem - to wszystko można, ale rozważnie. A w kwesti klęczenia: no cóż, ja czasami właśnie w tej pozycji robię zdjęcia, np. klęcząc centralnie za księdzem podczas podniesienia w rycie "trydencki", bo to jest najlepsze i najbardziej znaczące liturgicznie ujęcie. Również np. okadzanie monstrancji z Najświętszym Sakramentem można zrobić klęcząc w odpowiednim miejscu - bo nie wyobrażam sobie, aby w takim momencie chodzić.(...) W PL w warunkach ślubnych jest to niemożliwe, dlatego w skrócie nie można focić na prosty rozum: kiedy się klęczy, podczas kazania i błogosławieństwa. Tą są chwile skupienia.
Jeżeli ktoś ma inną wizję i wiedzę w tym zakresie, to chętnie dowiem się czegoś więcej - jednakże proszę o konkrety poparte teologicznie lub kanonicznie.
---------------
Don_Pedro_123
---------------
Jest dokładnie tak jak napisał Don_Pedro i tego m.in. uczą na kursach liturgicznych.
Pzdr
... i nie mam czasu robić zdjęć
Jak już pisałem, zależy na których.
Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący