Dlatego napisalem, ze gosc przegiol, jednak nie powieszmi, ze bez 5D ktos nie zrobi udanego slubu, bo bedzie to bzdura. Na poczatek moim zdaniem wystarczy dwucyfrowe body i kilka stalek, badz dobry zoom (choc stawial bym na stalki) + zew lampa. Nie od razu Rzym zbudowano, bez przesady.
Daruje sobie opowiesci o lokalnych fotopstrykach slubnych walacych na entry level i dodam, ze tez zarabiajacych na tym calkiem fajna kase. To oczywiscie nie dowod na to, ze poziomu nie trzeba dzwigac, bowiem i tak przecietny klient tego nie zauwazy, jednak wysnuwa sie z tego wniosek taki, ze w/w konfiguracja (ta z dwoma cyframi) na poczatek w zupelnosci wystarczy,a z czasem jak ktos zacznie na tym zarabiac konkretne piedniadze powinien spojrzec w kierunku FF.