axk

Prawda że jest dośc specyficzne zderzenie racji? I nie zależnie kto ma racje jesteś skazany w takiej sytuacji na "klęskę".
Nie masz wyboru.
ALE jeśli w tej sytuacji postawi się pan młody? W takiej sytuacji "pozycja" kapłana zaczyna być baaardzo nieciekawa.
Oczywiście rozważania hipotetyczne,niemniej...jeśli się zdarza kapłan "biorący za klapy" to i taka ekstremalna sytuacja może sie pojawić.
I to jest dośc niezwykłe w tym wszystkim że Kościół zaczyna dotykać "ekstremów", czegoś co dawniej było nie do pomyslenia z pozycji wiernego, a co dopiero kapłana.
Ale i pozycje ma zgoła inną niż kiedyś,na więcej może sobie pozwolić.

albercikk

"Ksiądz to też człowiek" ta maksyma pojawia się i owszem ale w dość niezwykłych sytuacjach,nagle ulega przypomnieniu kiedy już za późno na refleksje (wymiar).
Książ to powołanie i najbardziej specyficzny zawód.To zobowiązuje w KAŻDYM przypadku i WSZĘDZI i o KAŻDEJ porze.
Oczywiśćie to zobowiązanie jest dziśc ściśle teoretyczne,ja mam takie doświadczenia, ktoś może mieć zupełnie przeciwne.
Na przestrzeni lat i styczności spotkałem JEDNEGO księdza któy powiedzmy "przyciągał" - młody, na zapadłej wiosce.
Nie urządzam tu krucjaty, jestem jedynie zdziwony tym kuriozalnym pomysłem i do niego się odnosze pośrednio lub bezpośrednio.
Dla mnie jest to objaw, dla Was być może "reakcja na zachowania", Ba! próba uporządkowania.
Ale samo pobieranie opłaty a tym samym licencyjność dokładnie i w każdym calu przeczy rzekomym intencjom pierwotnym/wizerunkowi.
Gdyby zatem był pomysł ale od początku i wszedzie na zasadzie bezpłatnej...no to musiałbym sie zastanowić czy przypadkiem to ja czegoś tu nei "wygrzebuje".
Ale tak nie jest,więc nie mam żadnych wątpliwości co do wymiaru tej akcji i obojetnie pod jakim to zbożnym "tytułem" jest prowadzona.
To moje odczucia,zdziwienie i wewnętrzny protest.
I na koniec w kwestii kolorów : w przypadku Kościoła i jego działań nie może być koloru szarego i ja np będe bezwzględnie wymagał w każdym przypadku i wszedzie czystości intencji tak samo intensywnie i na tym samym bezpośrednim poziomie jak Kościół wymaga tego ode mnie.

Poirytowanych i znudzonych przepraszam za rozciągnięcie swojej dygresji.