A czy była sprawdzana w jakiś sposób obecność? Bo jeśli tego pierwszego dnia nie mówią o niczym sensownym, to w tym czasie zrobiłbym coś bardziej pożytecznego :-)
Nie ma "sprawdzania listy", pierwszego dnia się na niej podpisujesz, a jednocześnie weryfikujesz swoje dane plus oddajesz dowód wpłaty. Potem po jakiejś godzinie jest przerwa, więc można się zmyć, jak ktoś chce.