Z tego co pamietam, to bylo to jakos tak ze "przestrzen sakralna w kazdym kosciele jest inaczej zoragnizowana, dlatego kontakt z proboszczem jest niezbedny i dostowsowanie sie do jego wskazowek".
Ja bardzo czesto bylam w prezbiterium i to za zgoda ksiedza. Czasem nawet mozna zrobic ujecia z boku, zza oltarza - jesli tam wychodza drzwiczki od zakrystii. Oczywiscie to wszystko trzeba ustalic z ksiedzem.