Ale chcesz kupić ten aparat z rysą na matrycy i wyświetlaczem do wymiany? jeśli nie to olej, szkoda nerwów swoją drogą jaki to wyświetlacz za 100zł? do canona 20D?

Co do stawiania sprzętu na twardym gruncie, obojętnie co to jest (z mojego podwórka aparat, gitara czy rama rowerowa) trochę razi. Recenzent czy sprzedawca nie powinien tego robić, a już na pewno nie dawać fot w takim terenie.

Jeśli chodzi o mnie to w normalnym użytkowaniu niestety wpisuje się to w koszty - w Tatrach nieraz nie ma jak inaczej. Staram się, wyciągam coś z plecaka i dopiero kładę aparat, ale gdy pośpiech goni, światło lub kadr ucieka, trzeba przepiąć obiektyw, wyjąć coś z plecaka, to czasem postawię na gołym granicie żeby nie spadł bo akurat jestem w piętrze turni i nie ma żadnej trawki czy mchu. Gdy trzeba wszystko schować do plecaka bo obie ręce potrzebne by piąć się do góry to i czasem plecak buchnie o jakąś skałę, coś w środku się przytrze, itp. W fotografii podróżniczej/przyrodniczej rys czy obicia dekielków prawie nie da się uniknąć. Mój ex-6D właśnie tak wyglądał. O R6 i R5 dbam już bardziej. W R6tce po 3 latach mam w jednym miejscu na zewnątrz ekranu wytarty lakier bo na rowerowym bagażniku o coś ocierał. Mam nadzieję, że na tym się skończy

Rozumiem, że w studiu czy w plenerze z modelkami gdy się zabiera dedykowaną skrzynię czy plecak wyłożony gąbeczkami i tam się wszystko trzyma, może być ciężko zrozumieć jak przy normalnym użytkowaniu tak zajechać aparat, ano można..

Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	IMG_0342.JPG
Wyświetleń:	8
Rozmiar:	990,3 KB
ID:	20505