Ponieważ nie rozumiem walorów aukcji prywatnej z punktu widzenia kupującego to już nie próbuję ubiegać się o zaszczyt dopuszczenia do takich "aukcji " i zwyczajnie je olewam. W innych dziedzinach, gdzie też wydałem trochę kasy (audio, rower) ta elitarna forma jakoś nie występuje. Jak zakup był gruby to pewnie że trzeba się było jakoś skontaktować ale transakcja miała jakąś cywilizowaną formę, pieniądze przelewałem na podstawie zakończonej aukcji na Allegro, wszystko miało pozory formalności. Czułem się z tym lepiej i tyle.
Przy aukcjach prywatnych dowiadywałem się od sprzedającego, że towar może być tak tani jak w "Kup teraz" bo pomija się prowizję Allegro. Mam przelać pieniądze i czekać na towar. Jako jedyne moje "zabezpieczenie" wymyśliłem sobie podanie w tytule przelewu nazwy towaru. Takie sobie...
Ostatnio sprzęt foto kupowałem za "pośrednictwem" priva na CB i wszystko było OK chociaż formuła ta sama.