Flanel - ależ oczywiscie odwiedziłem Twoją stronę www, ale nie ujmowałbym tego w kategoriach wyswiadczania Ci zaszczytu nie jestem ani znawcą ani autorytetem w dziedzinie fotografii, zagladnałem bo lubię zagladać Swoją drogą nie mam kwalifikacji do zajmowania sie fotografią ślubną i też albo mi się coś podoba albo nie. Zresztą fotografia ślubna to taka "hybryda" jest, wynik pracy fotografa i oczekiwań klientów i doskonale rozumiem, że nie zawsze mozliwe jest pogodzenie tych dwóch punktów widzenia. I życzyłbym każdemu, kto sie nią zajmuje, takich klientów, którzy od progu wołać będą głośno: "ma pan wolną rekę, niech pan robi co uważa za słuszne" Są rzeczy które robimy z "potrzeby serca" i sa i takie które robi sie dla kasy Znam to z autopsji.
Co do "zabiegów" czynionych na fotografii... albo coś jest uzasadnione i wtedy nie razi, nie trąci kiczem, albo jest tanim chwytem i zawsze bedzie odrzucało. Widziałem parę zdjęć, w których zabieg pozostawienia fragmentu czy elementu kolorowym sprawiał doskonałe wrazenie i widziałem tez mnóstwo zdjeć gdzie ten sam efekt skłaniał do jak najszybszego pójscia dalej. I też nie napisałem, że wiem na pewno, że w przypadku tego zdjęcia byłoby to jedyne słuszne rozwiązanie, ale zachęcałem jedynie do podjęcia próby i zobaczenia co z tego wyjdzie. Być może wyszedłby kicz i bzdetek, ale tego nie wiemy Zresztą, masz racje...to kwestia gustu i zdania jakie na ten temat ma sam autor. Zdjęcia i tak są fajne i podobają mi się, co zresztą napisałem.

PS. a na Twojej stronie jest parę zdjęć, które mi sie podobają więc to nie jest tak, że jakimś malkontentem jestem))