Na szczęście nie mam kompleksów związanych z małą (niech nawet będzie mikroskopijna) matrycą :-D Powiem więcej... po tygodniu obcowania z nią, całkiem ją polubiłem. Równie dobrze mogłem kupić xxD czy używanego 5D, ale to już temat nie na ten wątek, więc nie śmiecę więcej.
O f/64 wspomniałem bardziej w znaczeniu ideologicznym, niż regułą dotyczącą każdego zdjęcia.