3 mocna... zdjęcia ciekawe, chętnie bym tam pojechał...
3 mocna... zdjęcia ciekawe, chętnie bym tam pojechał...
Canon 855D + 8-200mm f4
Szczerze przyznam, że temat jak dla mnie nieciekawy...tak myślałam. Otworzyłam tęgalerię tylko dla zobaczenia czegoś nowego i wydłubania jakichś informacji dla siebie...ALE....zmieniłam zdanie Jestem pod wrażeniem!
3 świetna!
2 wykadrowałabym z tego dwa oddzielne zdjęcia. Dziewczynka po lewo...rewelacyjy portret...dwie dziewczynki z prawej. Gdy są w razem to jakos mi się gryzie ta radość środkowej dziewczynki z lękiem i skryciem dziewczynki po lewej.
Tzn. tak teoria mówi o praktykę mnie nie pytajcie;p
TU możesz przypuścić atak odwetowy, nie krępuj się
Znakomite zdjecia, dużo lepsze o od wielu jakie widziałem. Jest w nich specyficzna atmosfera, a udało ci sie ja stworzyć nie przez sfotografowanie kogos zabitego, sytuacji tuż po wybuchu itp. - takich zdjęć jest pełno.
U ciebie wojny prawie nie ma, a jednak jest wszechobecna.
Gratulacje, swnw.
Dziękuję za wszelkie opinie. Dodało mi to trochę zachęty, bo jeszcze czeka mnie kilka wyjazdów przed powrotem do domu a już łapałem "fotograficznego doła".
Wojny w pełnym tego słowa znaczeniu tu nie ma a szkoda bo wygralibyśmy ją w dwa tygodnie. Jest za to partyzantka, reżim talibów. Najbiedniejsze są dzieci, bo niby co zawiniły. Ludzie są między młotem a kowadłem. Z jednej strony otrzymują pomoc od wojsk i są zachęcani do współpracy z drugiej zaś zastraszani przez talibów. Talibowie grożą śmiercią za współpracę z wojskiem, nakładają godziny policyjne, wysokie podatki na każde posiadane dziecko. Większości rodzin na to nie stać wówczas dzieci są zabierane i wykorzystywane do zamachów samobójczych.
Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie swoje dziecko w roli samobójcy?
pozdrawiam
Czasem chciałoby się modlić o istnienie Boga.
Stanisław Jerzy Lec
Ostatnio edytowane przez LemonR ; 09-04-2008 o 09:57
Kiedy oglądałem Twoje zdjęcia z Afganistanu, moja uwagę przykuło zdjęcie nr 23, przedstawiające przestraszoną, samotną dziewczynkę z jakimś kawałkiem papieru w ręku. Mam córkę w podobnym wieku. Muszę przyznać, że choć jestem dojrzałym, bezdusznym facetem, to kiedy patrzyłem na to zdjęcie i widziałem to bezradne dziecko, w moich oczach zrobiło sie mokro. Oczami wyobraźni widziałem tam własne dziecko. Taki poruszony nie byłem bardzo dawno temu.
Twoje fotografie potrafią wywoływać wzruszenie a to chyba najlepszy wyznacznik doskonałości w reportażu.
Mikołaj
BYKOM STOP - poprawna pisownia i ortografia w internecie
- W kontekście tematyki, to tragikomiczne a przedstawionych fotografii - niedorzeczne! ;-)
- A trzeba coś wygrać?Wojny w pełnym tego słowa znaczeniu tu nie ma a szkoda bo wygralibyśmy ją w dwa tygodnie.
Może napiszesz prawdę, o co tam chodzi? Jaki jest właściwie zasadniczy i realny cel militarny? Czy próbowałeś się może postawić w roli innych stron konfliktu? Do jakich wniosków można dojść w takiej "empatii"? Czujesz się tam niezbędny (oczywiście nie jako jednostka tylko przedstawiciel "aliantów")? Na ile niezależne są strony konfliktu? Czy sądzisz, że tzw. "opinia śwatowa" jest o konflikcie rzetelnie informowana?
Tylko nie pisz już proszę o dzieciach (wiem, że są na zdjęciach), bo obraz staje się nieostry (z wszelkimi dwuznacznościami). Wiem też, że cenzurują - to może jakiaś analogia do polskiej historii? ;-)
Pytania niefotograficzne, ale twarze dzieci zmuszają...
Ostatnio edytowane przez ewg ; 10-04-2008 o 21:22
mój aparat: [Ô] , szkła: OOO , statyw: /i\ , fotki: \\\-:\
Ale, że co jest niedorzeczne, że piszę to co myślę? To nie mnie mają wzruszać te zdjęcia tylko odbiorcę. Ja już jestem znieczulony. Kto by nie był po sześciu miesiącach. Patrząc na ostatnie zdjęcia odnoszę wrażenia mam już takich sto albo i więcej.
Google twoim przyjacielem jest http://www.isaf.wp.mil.pl/isaf.html
No właśnie wolę aby zdjęcia przemawiały. Słowem mam niewiele do powiedzenia poza pozdrowieniami dla wszystkich.
Ostatnio edytowane przez LemonR ; 11-04-2008 o 15:57