Ja mam inną teorię- usterka częsta w EOS5 polegała na uszkodzeniu blokady kółka co powodowało całkowicie bezoporowe przekręcanie się tegoż kółka z trybu na tryb i umożliwiało nieświadome zmiany, a także włączenie aparatu (przycisk w środku kółka nie był już po usterce konieczny do przekręcenia kółka). sam spotkałem 2 takie egzemplarze w komisach, a na allegro często się czyta o takim uszkodzeniu. Moja teoria twierdzi że egzemplarz w którym kółko chodzi z pewnym oporem i ZASKAKUJE NA KOLEJNE TRYBY PRACY miał szansę być już NAPRAWIANY (wymieniono w nim sprężynkę czy też zapadkę na mocniejszą). Ten właśnie efekt wystąpił po naprawie w moim EOSie 100 jak jeden głąb przekręcił mi na siłę kółko trybów bez wciśnięcia środkowego przycisku. Najważniejsze pytanie- czy aparat działa dobrze i czy w kółku działa blokada środkowego przycisku na wyłączniku "L". Jeśli działa- to moja teoria może się sprawdzić. Naprawa kółka trybów jest podobno dość prosta, choć wymaga zdjęcia obudowy aparatu.
Pozdrowienia