Z mojego punktu widzenia: czasem zdarza mi się zorganizować sesję - wynajmuję pomieszczenie, zapłacę modelce, poświęcę jakiś czas. Robię to wszystko w nadzieji, że zainwestowane fundusze pomogą mi się czegoś nauczyć, że dzieki zrobionym fotografiom następna sesja będzie to oczko wyżej. Kiedy zaczynam fotografować mam pewne koncepcje, wiele rzeczy chciałbym przeprowadzić. Myślenie w tym czasie o kochaniu się z modelką jest zwyczajnie nie na miejscu, tak samo jak podniecanie się na jej widok, nie ma na to czasu.
No i ekonomicznie to porażka; za te same pieniądze mogłbym pokochać się z kilkoma dziewczynami w agencji w , o niebo, bardziej komfortowej sytuacji.
Więc gdzie jest sens?