To i ja się dorzucę z taką refleksją do przemyślenia:
June Newton (żona Helmuta) była wcześniej jego modelką.![]()
Tak,pani Saudek np i pozwalając sobie siegnąć do malarstwa ,wiele kobiet współtworzących sztukę.Patrzę na ten watek z sympatią. bo kobieta dla mnie jest i była czymś pieknym ,waznym.Nic tego nie strywializuje .Nie mam cienia obaw.Kucza poruszyłes fajny temat.Sa książki i legendy o muzach.Ale uważam że ta jedna jedyna modelka to cóż, życie.Ale lepiej żeby fotografia była tylko fotografią a nie czyms innym..Pozdrawiam
Tako rzecze Watson.
There are no stupid questions, just stupid people.
Wątek galeryjny na CB/Portrety@CB/Meksyk@CB/Sport@CB //Galeria przejściowa
Loty widokowe nad morzem - teraz mnie pochłaniają, 1Ds kurzy się na półce...
Ale myślę, że porównywanie Helmuta z Rafałem jest nieco na wyrost... chociaż obaj lubią o Tym pogadać.
Niestety nie jestem w stanie podzielić się własnymi doświadczeniami bo odkąd pamiętam jestem żonaty i nadal nie zamierzam stracić do siebie szacunku.
Natomiast dziwi mnie u niektórych brak szacunku do innych ludzi...
5d MkII
Z mojego punktu widzenia: czasem zdarza mi się zorganizować sesję - wynajmuję pomieszczenie, zapłacę modelce, poświęcę jakiś czas. Robię to wszystko w nadzieji, że zainwestowane fundusze pomogą mi się czegoś nauczyć, że dzieki zrobionym fotografiom następna sesja będzie to oczko wyżej. Kiedy zaczynam fotografować mam pewne koncepcje, wiele rzeczy chciałbym przeprowadzić. Myślenie w tym czasie o kochaniu się z modelką jest zwyczajnie nie na miejscu, tak samo jak podniecanie się na jej widok, nie ma na to czasu.
No i ekonomicznie to porażka; za te same pieniądze mogłbym pokochać się z kilkoma dziewczynami w agencji w , o niebo, bardziej komfortowej sytuacji.
Więc gdzie jest sens?
C-F-K - forever
Ja jestem za.
Warunek jest taki, że obie strony tego chcą, robią to z pełną świadomością i bez zobowiązań zawodowych.
Biegam, bo lubię
Prawda jest taka, ze nie ma co generalizowac, na takie sytuacje (dylemat czy isc z modelka do lozka) nie ma uniwersalnej recepty. Wszystko zalezy od nas samych, jakie przeslanki nami kieruja, czy jest sie bardziej pod wplywem hormonow czy ambicji zawodowych. Ocenianie zachowan innych tez niekoniecznie jest na miejscu...
EOS semi-pro + L + other lenses + tripod + speedlite flash + SanDisk CF Reader
a ja nie mam tego dylematu. Moja muzą jest moja żona, co więcej Ona równiez jest fotografem i najciekawsze sesje powstaja gdy pracujemy razem.
Nie przespałbym się z modelką chociazby dlatego że szanuję samego siebie, a o opinii wspominał juz VanMurder.
U mnie jest zasada... nie dotykam modelki tylko prosze albo żeby sama cos zrobiła, albo zonę zeby poprawiła. Co więcej... DOKŁADNIE TĄ SAMĄ ZASADĘ STOSUJE FOTOGRAFUJAC MOJA ŻONĘ - w czasie fotografowania nie dotykam!