ale ostatnia scena filmu wyjaśnia troszeczkę sprawę tego egoisty z "Powiększenia"... facet się zasmuca po tym, jak rzuca tą piłeczkę do tych aktorów grających w tenisa (udających że grają). - rzuca piłeczkę, potem na zbliżeniu widzimy jego twarz - obserwuje tych aktorów jak grają-nie grają w tenisa, oczy mu chodzą - wędrują z jednej strony kortu na drugą i w pewnym momencie facet opuszcza wzrok i się zasmuca - gdyby nie ta scena to rzeczywiście facet byłby ekstremalnie nieciekawy.
podobnie było z Szapołowską w Dekalogu 7 Kieślowskiego - ona się reflektuje - również na końcu filmu, przychodzi do Lubaszenki na pocztę, pełna nadziei, zaczynająca kochać, podchodzi do okienka, patrzy na Lubaszenkę, a on mówi: "Ja już Pani nie podglądam...." - potem widzimy Szapołowską, barwa została zdjęta z tego ujęcia, nasycenie bardzo słabe, Ona się zasmuca, reflektuje. I koniec filmu.