Berliński serwis nie zostawił żadnych kłaczków. Sprzęt odebrany od nich był jak nowy, nawet wypucowali mi matówkę, której za diabła nie dało sie dodmuchać. Kurz był na obiektywie odesłanym do centralnego serwisu Canona DE.
W tym m.in. właśnie Niemcy mają lepiej - jest wiele punktów serwisowych, a konkurencja działa cuda!
Raz jeszcze - Berliński serwis polecam każdemu!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jeszcze jedno, w nawiązaniu do powyższego. Korzystałem już z serwisu polskiego i niemieckiego, podejście serwisu do klienta jest naprawdę dużo lepsze w DE. Choćby to, że w kilka osób próbowali się ze mną dogadać po ang., dzwonili do serwisanta, czy da radę zrobić na ten sam dzień itd. Na Żytniej trochę łaskę robią... To też wpływa na późniejsze podejście klienta do serwisu.