Strona 8 z 13 PierwszyPierwszy ... 678910 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 124

Wątek: Serwis Canona w Berlinie - gdzie i jak szybko.

  1. #71
    Uzależniony Awatar tomdz
    Dołączył
    Nov 2007
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    45
    Posty
    637

    Domyślnie

    Kilka pytań do wszystkich, którym udało się załatwić serwisowanie w Berlinie wysyłkowo. Czy trzeba się jakoś wcześniej z nimi umówić na tę okoliczność, czy można nadawać w ciemno jak na Żytnią? Jakim kurierem wysyłamy, na czyj koszt, czy trzeba dołączyć jakieś formularze, etc.? Na ichniejszym www nic nie widziałem na ten temat...
    Z góry wielkie dzieki!
    Body, stałki, zoomik

  2. #72

    Domyślnie

    Przyłączam się do prośby tomdz. Napiszcie, czy znajomość niemieckiego jest niezbędna do załatwienia sprawy. Jakie dokumenty trzeba załączyć do sprawdzenia, czy obiektyw nie jest kradziony? U mnie w rachubę wchodzi niestety naprawa pogwarancyjna.

    Po uszkodzeniu 24-70 L przez Żytnią nie chcę mieć już więcej nic wspólnego z CSI. To jest jakaś paranoja. Życzę im z całego serca bankructwa i szeregu spraw sądowych. Zastanawiam się nad wytoczeniem powództwa, ale obiektyw jest potrzebny...

    5DMkII, 50D, 350D, EF 24-70/2.8 L, EF 100/2.8 Macro, EF-S 10-22, SpeedLite 430EX, parę drobiazgów i prośby do Boga o trochę talentu

  3. #73
    Zablokowany
    Dołączył
    Nov 2006
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    35
    Posty
    4 359

    Domyślnie

    Porozumiewałem się drogą mailową, pisałem po angielsku, oni odpisywali po niemiecku, ale tłumacz google dawał radę i dało się domyśleć o co im chodzi.

    350tkę spakowałem ze wszystkim co miałem (pudełko, karta gwarancyjna, paragon) i dałem wujowi do bezpośredniego zawiezienia. Ostatecznie serwis poczęstował się samym body (bez muszli, paska, baterii (chyba), dekli, kartona) i paragonem i kartą gwarancyjną (gwarancja na 1 rok w PL już przeleciała, niestety błędnie myślałem, że uda mi się serwisować 350tkę na drugim roku gwarancji jakiejśtam - okazało się, że to tylko sprzęt z Niemiec ma te dwa lata gwarancji. Nie wiem jeszcze, czy może jakbym nie dał im tej mojej gwarancji, to by się nie skapnęli i może by mi zrobili...) Później dostałem maila, że serwis kosztowałby tyle, bo to i to jest do wymiany i czy chcę, żeby oni to robili. Pucha u nich leżała, aż wujas jechał drugi raz, no i odebrał i przywiózł.

  4. #74
    Uzależniony Awatar tomdz
    Dołączył
    Nov 2007
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    45
    Posty
    637

    Domyślnie

    airborne, dzięki za info. Nawet jak można posłać tylko w 1 stronę to już coś, zawsze 1 dzień urlopu mniej do wzięcia, a to jest mój największy problem w tej kwestii.
    Body, stałki, zoomik

  5. #75

    Domyślnie

    Mam do czyszczenia 100-400 L i chyba do naprawy bo powypadały mi z oringu blokującego ogniskową jakieś małe kuleczki. Jak myślicie jakie mogą być koszty naprawy(czyszczenie, regulacja+ewentualnie wymiana tego oringu). Może ktoś miał podobną usterkę? Dorzucę, że po serwisie na Żytniej zaczęło się mydlenie powyżej 200. Schlag mnie trafia
    my piloci przelecimy cały świat

  6. #76
    Uzależniony Awatar tomdz
    Dołączył
    Nov 2007
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    45
    Posty
    637

    Domyślnie

    Jestem właśnie po swoim drugim serwisowaniu w Berlinie. I tym razem niestety nie było już tak różowo.
    Aparat + szkła zawiozłem osobiście do regulacji bodaj 26.07. Był problem językowy przy kontakcie z panią przyjmującą sprzęt, na szczęście pomagał (chyba) technik, któremu wytłumaczyłem o co chodzi (problemy z ostrzeniem na duże odległości). Przy okazji pokazałem panu wielgachny paproch w 85 i spytałem czy mogą coś z tym zrobić. Facet zdziwił się bardzo, że coś tak wielkiego tam siedzi i obiecał, że spróbują coś zaradzić.
    Dalej, pani przyjmująca spisała wszystko i powiedziała, że czas naprawy wynosi 10 dni. Ponieważ pasowała mi data odbioru 14.08 spytałem czy może być - odpowiedź twierdząca, zostało to zresztą zanotowane na osobnej karteczce, którą odłożono z moimi gratami.
    Powrót do domu, patrzę, na świstku nie ma adnotacji o tym paprochu w 85. Na wszelki wypadek wysłałem więc maila z prośbą o dopisanie tego zlecenia. Bez odpowiedzi. Ale mail po ang. więc, obiektywnie patrząc, tu nie mogę mieć pretensji.
    12-tego wysłałem kolejnego maila z pytaniem jaki jest status mojej naprawy i czy termin 14.08 nadal obowiązuje. Znów cisza. 14-tego więc zgodnie z pierwotną umową zapakowałem się w pociąg i pojechałem po graty.
    Gdy podałem pani świstek zaczęło się szukanie mojego sprzętu. Gdy padło pytanie czy dzwonili do mnie z informacją, że naprawa została zrealizowana, już wiedziałem, że jest nieciekawie. Nadmienię, że miałem 3h między przyjazdem pociągu a powrotnym, z czego godzinę zabiera dojście z dworca do serwisu, w sumie dostępne okno czasowe wynosi więc niecałą godzinę.
    Po paru minutach przyszła kobieta z informacją, że technik właśnie (!) testuje mój sprzęt i zajmie mu to 1,5h. Wytłumaczyłem jakoś (przy pomocy innego klienta), że nie mogę tyle czekać - kolejna chwila i pani przyszła z pytaniem czy mogę poczekać pół godziny. Zgodziłem się. W sumie przyjemna elastyczność, ale do cholery, co oni robili przez ponad 2 tygodnie???
    W międzyczasie, czekając, próbowałem się dowiedzieć, czy sprzęt był w ogóle dotykany przez ten czas. Interesowało mnie, czy zrobiono coś ze wspomnianym paprochem. Niestety, pani niewiele rozumiała i powtarzała tylko, że technik właśnie ma moje skarby na biurku.
    Sprzęt dostałem po ok. 50 minutach. Ledwie zdążyłem na pociąg biegnąc sporą część drogi (przepraszam współpodróżnych za (nie)wątpliwe walory zapachowe po tym wyczynie).
    Powrót do domu - rozpakowuję firmowe woreczki... 85 ma oczywiście paprocha w starym dobrym miejscu... Cóż... Wyciągam 50-tkę. Patrzę, a tam na tylnej soczewce (na które generalnie bardzo uważam i które miałem wszystkie w stanie dziewiczym) - centralnie tłusty paluch. Wyczyściłem, ale ogromny niesmak pozostał.
    Co do samej regulacji to w 85mm widzę poprawę w ostrzeniu na dystans (z bliska nie było problemów) i chyba lepszą celność punktów bocznych. W 50-tce niby jest ciut lepiej, ale równie dobrze to może być tylko sugestia.

    Ogólnie na plus:
    + wyście na przeciw klientowi (pociąg i ekspresowa regulacja), miła obsługa
    + regulacja co najmniej nic nie zepsuła ;-)
    + szkła regulowane za free w ramach 2-letniej gwarancji (w PL był płacił za to)

    Na minus:
    - terminowość
    - zasyfione szkło
    - duży koszt podróży (ale to już nie wina serwisu)

    Sumarycznie w skali allegrowej wyszła by więc ocena neutralna.

    Zdaję sobie też sprawę, że części problemów uniknąłbym znając niemiecki.
    Body, stałki, zoomik

  7. #77
    Pełne uzależnienie Awatar allxages
    Dołączył
    May 2006
    Posty
    2 549

    Domyślnie

    tomdz: a teraz zastanów się. ok, raz na jakiś czas jakieś szkło się zawieruszy. trafiło na Twoje i było opóźnienie. w polsce nikt by nie rzucil wszystkiego i nie zaczal naprawiac odrazu Twojego, ale tutaj poszla propozycja ze 1.5h i bedzie. Ale ze Tobie nie chcialo sie skorzystac z nastepnego pociagu (ktory pewnie odjezdzal ze 3godziny po tamtym) i do tego miales ochote na godzinny spacer po miescie zamiast uzyc transportu publicznego czy tam taksowki, to naciskales zeby zrobic to szybko. Facet z grzecznosci sie zgodzil mial 30 minut, cos mu tam widocznie nie szlo i wyszlo 50 minut. Przestraszony ze spoznisz sie na pociag oddal po stestowaniu ze szafa gra. Pewnie mu glupio bylo za tlusty palec ale wyczyszczenie tego to bylyby kolejne 5 minut, a patroch to kolejne 20 minut. Stwierdzil, ze bez tego przezyjesz skoro czas jest dla Ciebie najwazniejszy. A jakby sie zajal tymi dwoma rzeczami i oddal po 1.5 godzinie (bo tyle poczatkowo wyestymowal czasu tak swoja droga) to bys pisal teraz tutaj, ze przez niego spozniles sie na pociag i musiales zrobic sobie przymusowe zwiedzanie Berlina.

    Tak wiec kolego nie zwalaj winy az tak na serwis. Poza tym, ja bym zadzwonil przed wyjechaniem z domu zeby wiedziec czy wszystko jest gotowe. Bo z tych 3 minusow to zrobil sie 1 "terminowosc", ktorego powodu tym razem tak naprawde nikt nie zna.

  8. #78
    Uzależniony Awatar tomdz
    Dołączył
    Nov 2007
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    45
    Posty
    637

    Domyślnie

    Nie neguję, a wręcz zapisałem jako plus to, że zrobili w tempie ekspresowym starając się mi wyjść na przeciw. Nie mam też żadnych pretensji o to, że się trochę przedłużyło owo 30 min - i tak było szybko.
    Co do pociągu to nie mogłem wziąć następnego, bo 1) miałem już bilet powrotny kupiony w PL (znałem realia czasowe, bo wcześniej sam sprzęt zawoziłem), a 2) nie ma późniejszego pociągu (bezpośredniego).
    Odważyłem się pojechać bez telefonu, bo założyłem, że skoro serwis deklaruje naprawę w 10 dni to tym bardziej da radę w ponad 2 tygodnie. No i tak poza tym się umówiliśmy przy składaniu zamówienia. Poza tym jak sobie wyobrażasz telefoniczną rozmowę bez znajomości niemieckiego? ;-)
    Moja historia nie miała na celu zjechanie serwisu tylko obiektywne pokazanie, że nie zawsze musi wyjść wszystko tip-top. Zwłaszcza jak się załatwia sprawę po angielsku.
    Kurczę, chciałem napisać relację żeby pokazać innym na jakie ewentualnie mogą napotkać problemy, a teraz muszę się sam bronić.
    Body, stałki, zoomik

  9. #79

    Domyślnie

    Czy serwis Canona w Berlinie przeniósł się? Na stronie www.fotomaerz.de jest adres:

    Rüdiger Maerz GmbH
    Aroser Allee 60
    13407 Berlin-Reinickendorf


    czy to nie ten serwis? Może są 2?

    Za kilka dni się wybieram a nie wiem teraz czy mam poprawny adres.

  10. #80
    Zablokowany
    Dołączył
    Nov 2006
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    35
    Posty
    4 359

    Domyślnie

    Przeniósł się właśnie na ten co napisałeś (ZTCP)

Strona 8 z 13 PierwszyPierwszy ... 678910 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •