Wczoraj 50-tka wróciła kurierem (17-tego była wysłana z sewisu, a zostawiałem ją 12-tego w Berlinie - to się nazywa speed!) Podejrzewam, że sewis centralny ma inną politykę niż punkt w Berlinie i odsyłają naprawiony sprzęt do właściciela.
Po serwisowaniu, obiektyw sprawuje się duuuużo lepie i choć raz na kilka fotek zdarzają się lekkie pudła (z 85 1.8 jednak też), to na pewno nie ma tu żadnej tendencji BF/FF. Raczej taki urok AF w 400D.
Na minus serwisu centralnego (nie punktu w Berlinie) zapisuję, że tylna soczewka i okolice były mocno zakurzone. Musiałem to solidnie przedmuchać a także wyłowić pęsetą jeden spory kłaczek który utknął między szkłem a uszczelką.
Ale ogólnie jestem zadowolony.