Ależ to "dwa kroki" z Krakowa to dopiero jest daleko ... Mnie się czasem zdarza jechać na koncert na drugi koniec Polski. Potem jest co wspominać i oglądać
Hmm... Skoro się powołujesz na... koniec Polski, to nic innego mi nie wypada, tylko przyjechać
Ale nie myśl, że sie ośmielę wyciągnąć aparat w Twojej obecności!