Ja miałem z nimi negatywne doświadczenia. Chciałem kupić filtr Hoya i akurat go nie mieli w Krakowskim sklepie. Facet uprzejmie zapewnił, że załatwią za trzy dni, żebym zadzwonił. Dwonię, a tam nikt nie wie o co chodzi. Proszę o zapisanie o co chodzi i sprawdzenie kiedy będą mieli filtr i uprzedzam, że wpadnę po pracy. Przychodzę do sklepu, a tam panienka, oczywiście nic nie wie o jakimś filtrze, nikt niczego nie zapisał itd. W końcu umawiamy się, że jutro sprawdzi u hurtownika, żebym zadzwonił. Dzwonię - oczywiście znów facet a nie babka, i oczywiście nie sprawdził. Ale informuje mnie, ku mojemu bezgranicznemu zdziwieniu, że może być za jakieś trzy tygodnie Proszę o sprawdzenie, czy na pewno, ale ponieważ wyjeżdzałem za granicę poprosiłem o kontakt z moją żoną na drugi dzień. Wróciłem po czterech dniach, nikt do Izy nie zadzwonił. Dzwonię to Interfoto - nie sprawdzili Mówię, że jeśli tak, to ja już tego nie chcę u nich kupić, tym bardziej, że ma być za trzy tygodnie i w dodatku podana wcześniej cena została podniesiona o 30 PLN czyniąc ich ofertę niekonkurencyjną. Facet przeprasza i zapewnia, że sprawdzą czy nie da się filtra ściągnąć szybciej to jeszcze zadzwoni.

......

Leżę sobie w marcu ze złamaną nogą a tu ktoś dzwoni do mojej żony.....
"proszę odebrać zamówiony filterek, jest śliczny i na Pana czeka tak jak się umawialiśmy"..... zdębiałem, po prostu osłabłem. I wiecie co - facet się na mnie obraził jak go uświadomiłem, że niczego nie zamawiałem, że filtr kupiłem trzy tygodnie wcześniej itd.

dla mnie - nieprofesjonalni