Ok
Miejsce z dwóch ostatnich fotografii to tak naprawdę melina bezdomnych, alkoholików itp. Miejsce to wyglądało tak jak zastalam. Troch bała msię wejść ale nikogo nie było na szczęście. Bardzo spodobały mi się kolory w tym pomieszczeniu, jeden pokoik tukusowo-seledynowy a drugi za otwartymi drzwiami był pusty ale wyglądał jak zupełnie inny świat. Czy te ubrania suszyły się tego ni emogę stwierdzić. Zauważyłam natomaist upodobanie do upiększania swojego otoczenia poprzez sztuczne kwiatki, które równiez się znalazły zawieszone tuż przy wejśiciu. Nie wiem coż mogłabym jeszcze napisać. Dla mnie to był szok, gdy znalazłam to miejsce bo nie powiem, kilka razy zastanawialam sie gdzie tacy ludzie pomieszkują. POd mostem nad rzeką nigdy ich nie widziałam zaś pod marketami zawsze ich pełno. Gdzieś przecież musieli nocować i przetrzymywać zimę. No i znalazły się opuszczone domki w samym centrum miasta tuż przy sądzie rejonowym. Sąsiedzi.