Bywa różnie, moja córka kupiła portmonetkę w Arkadii (Warszawa), kilka dni później w Monachium zauważyła wadę, a stała obok sklepu gdzie ta sama firma miała swoja stoisko. Weszła do środka, pokazała w czym rzecz i portmonetka - dosyć droga została wymieniona, a sprzedawczyni gorąco córkę przepraszała za zdenerwowanie z powodu wadliwego produktu .....
Pozdrowienia, swnw.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Nie jednego ale conajmniej dziesięciu zgodnie ze sprawdzoną na całym świecie regułą rynkową. Jeden źle obsłużony klient to strata dziesięciu.
Wiele firm w Polsce to meteory szybko się pojawiają i znikają mając nadzieję, że prawa rynku ich nie dotyczą.
Dobra rada: ja kupując - po pewnym niemiłym zdarzeniu, pytam o serwis, szczegółowo czytam regulamin i jeśli znajdę coś niezgodnego z przepisami to albo rezygnuję albo jeśli towar, który chcę kupić jest tylko wtym miejscu, piszę do Federacji Konsumentów "www.federacja-konsumentow.org.pl" i z odpowiedzią zjawiam się w sklepie lub wysyłam ja emailem - działa cudownie.
Pozdrowienia, swnw.