Pewnych zjawisk fizycznych się nie przeskoczy. Do zrobienia fotografii potrzebne jest światło. Jeśli go brakuje, to niewiele można zdziałać, ale warto próbowaćw takich klubach jest baaardzo ciemno i światła są tylko na muzyków. jak więc najlepiej ustawić parametry, żeby zdjęcia nie były rozmazane, za ciemne i nie były tak strasznie zaszumione?![]()
Do robienia zdjęć w takich miejscach niezbędny będzie jasny obiektyw, czyli obiektyw o dużym względnym otworze przysłony (małej liczbie przysłony).
Najtańsza i wcale nienajgorsza opcja to obiektyw 50/1.8.
Druga sprawa, to wysoka czułość ISO. Tutaj trzeba pójść na kompromis i nastawić takie ISO, które będzie możliwie wysokie i jednocześnie dające szumy na akceptowalnym dla nas poziomie - to raczej indywidualna sprawa aparatu i jego operatora.
Trzecia sprawa, to pomiar światła.
W sytuacji, gdy tło na którym występują muzycy jest bardzo ciemne (a tak zazwyczaj jest), pomiar światła z całej sceny, a więc matrycowy lub średnio-ważony, będzie próbował całkowicie niepotrzebnie rozjaśnić tło wymuszając nazbyt długie czasy naswietlania i prześwietlając to co dla nas istotne, czyli pierwszy plan.
Dlatego niezbedna okaże się korekta ekspozycji na "-", lub użycie pomiaru częściowego (spot lub partial), gdzie fotograf sam wybiera na którą część fotografowanej sceny ustawić ekspozycję.
Wszystkie te zalecenia i tak najczęściej nie chronią przed koniecznością dłuższego naświetlania i ryzykiem otrzymania zdjęć poruszonych. O ile poruszenie aparatem w trakcie naświetlania zazwyczaj dyskwalifikuje zdjęcie, o tyle poruszenia wywołane ruchem fotografowanych postaci mogą być atutem zdjęcia. Tych pierwszych da się uniknąć korzystając ze statywu (monopodu) lub obiektywów ze stabilizacją obrazu. Przed tymi drugimi, chroni nas tylko i wyłącznie krótki czas naświetlania, a to może nam dać tylko jasny obiektyw i wysokie ISO.
Tak więc wrócilismy do punktu wyjścia![]()