Tak sobie myślę, że troche nie przemyśleli tej funkcji.
Z zasady ma ona służyć wyeliminowaniu drgań, a tymczasem po jej włączeniu trzeba:
- raz nacisnąć spust, żeby podnieść lustro
- drugi raz nacisnąć spust, żeby zrobić zdjęcie.
Wydaje mi się, że naciskanie spustu również może powodować drgania, więc funkcja przestaje być (przynajmniej dla mnie) użyteczna, a muszę przyznać, że często z niej korzystałem.
W 300D, po zmianie softu na Wasie, dostawało się Mirror LockUP i określone czasy po ilu ma to lustro opaść (od 1s do chyba aż 30s) no i to było to!
Trochę Canon o tym nie pomyślał i teraz nie wiem, czy mam czekać na scrackowany soft, czy może sam Canon się zreflektuje i zrobi nowy.