Znam tego linka i zastanawialem sie juz dawno jak aberracja sferyczna albo jej korekcja moze psuc AF. Jednak po przymknieciu (nieznacznym, bo przy wiekszym przymknieciu jednak GO wszystko pochlonie) chociaz ostrosc moze nie byc optymalna, nie bedzie mimo wszystko gorsza niz na pelnym otworze. Niektore sample pokazuja chyba jednak kompletne mydlo w miejscu na ktore sie ostrzy.
Czujniki sa rozstawione na 2,8 jezeli poslugujemy sie co najmniej 450D , bo juz np. 400D ma tylko 5.6, czyli calkiem wasko, a jednak da sie jako tako wyostrzyc nawet obiektyw f/1.2....
Ciagle nie wydaje mi sie zeby aberracja sferyczna mogla powodowac takie bledy ostrosci jakie sa pokazywane, nawet na przyslonach typu f/4 czy f/5.6.
Tu chyba jednak chodzi o te chipy, ktore Sigma upraszcza. Kiedy sie wysilili kiedys na reverse engineering, Canon cos tam zmienil w kolejnych puszkach i Sigma musiala potem klientom wymieniac chipy... to dali z tym spokoj i teraz dziala jak widac, ale jakos dziala...
A jezeli chodzi o sprawdzenie, to owszem sprawdza, na koniec AF potwierdza ostrosc i jest beep. Gdyby nie bylo potwierdzenia, sprobowalby jeszcze raz. Co sie zdarza np. z 50/1.8 albo jak jest malo swiatla. Oczywiscie to sprawdzenie ma wieksza tolerancje, niz oczekiwana dokladnosc wyliczonego ruchu, czyli jezeli nie ma potwierdzenia to znaczy , ze cos nie zagralo, poprawki nie sa czescia "normalnego" algorytmu.