Patent AF Canona polega, jak wszyscy wiemy, na tym że obiektyw dostaje polecenie z body i ma je wykonać. Nie ma mechanizmu sprawdzania co zrobił obiektyw z tym poleceniem. Dzięki temu tele Canona pracują tak szybko.
Jeżeli obiektyw Sigmy za 1500 PLN nie umie wykonać tego polecenia to jest do ... hm nieużytku. Czemu Canon ma uczyć Sigmę jak zrobić AF w obiektywie? Lepiej by się zajął opracowaniem C50/1,4 II. Cena moze zostać jak była :smile:
Szlag mnie trafia jak słyszę użalanie się nad ciężkim losem Sigmy spowodowanym bestialstwem Canona. Kupiłem swoje Sigmy (4szt.) na podstawie super opinii, powygrywanych testów i co tam jeszcze. Pałowałem się z nimi 3 lata aż się pozbyłem szajsu (dwa mi jeszcze zostały - wykorzystuję je do wywoływania ERR99 na cyfrze), kupiłem Canony - oczko lepsze niż te najprostsze - i odzyskałem wiarę w sens fotografowania.