Jakoś nie widzę winy Canona w tym, ze półtora raza droższa Sigma od C50/1,4 na fatalny AF- to znak rozpoznawczy Sigmy.
I Nikon i Canon robią sobie natomiast jaja z użytkowników cropa nie wypuszczając nowoczesnego obiektywu f=50mm. N50/1,4 od lat wygrywa rankingi na najgorszy bokeh a C50/1,4 ze swoim mikrosilnikiem i konstrukcją optyczną sprzed 60 lat wyraźnie nie nadąża. Ogniskowa 50mm na cropie przeżywa drugą młodość a tu producenci śpią. Sigmy to ja już miałem na analogu i obiecałem sobie, że to się więcej nie powtórzy - sprawa zamknięta.
Wina Canona jest oczywista - nie unowocześnił C50/1,4. To prosta sprawa, nie trzeba żadnych wynalazków - trochę więcej listków przysłony i mamy piękny bokeh, nowsze obliczenie konstrukcji i można niemal wyeliminować CA. Do tego zmiana AF na taki jak w C85/1,8. Jakiś durny marketingowiec nie wyczuł tego rynku i mamy ten pasztet... ludzie naprawiają Sigmy, klną i co tam jeszcze.