To, ze niektore obiektywy (prawie) zawsze ustawiaja od nowa i troche kreca tam i z powrotem (jak 50 f/1.8 ) a inne tak jakby ani drgna, (albo ledwo drgna) to prawda. Ale na koniec zawsze jest beep i potwierdzenie fokusa. I kiedy sie przypnie obiektyw z wielkim FF/BF i przestawi na manual to zakladam, ze bedzie beep w zlym miejscu bez udzialu motorka.
Moim zdaniem przy MF to nie ma w ogole mowy o BF/FF, co najwyzej moze byc zle wyregulowany uklad lustro/sensor/matryca.Gdy na MF jest BF/FF, to wydaje mi się, że nie z powodu obiektywu a puszki.
Na takim korpusie nie ma sensu robic zadnych testow AF.
Tyle, ze to latwo wykryc, bo blad powinien byc powtarzalny na wszystkich obiektywach (no chyba, ze komus genialny serwis Canona wyregulowal obiektywy pod walniety korpus).
O ile pamietam Sigma reversuje kod EF, byc moze jest jak napisal MMM, czesciowo podszywaja sie pod obiektywy Canona.
Podczas MF przy potwierdzaniu ostrosci bierze udzial czujnik AF. BF/FF moze wystepowac gdy: 1) jest roznica drog optycznych pomiedzy obiektyw-matryca a obiektyw-czujnik AF, 2) bledna kalibracja czujnika AF, w zasadzie sprowadza sie to do sytuacji z punktu 1. ale z poziomu software'owego. 3) oba powyzsze zjawiska.
W tych przypadkach czujnik AF bedzie raportowal ustawienie sie ostrosci w punkcie innym niz to wypada na matrycy.
EDIT: Trzeba byc pewnym ze sie ma AF w puszce ok, nim sie zabiera do testow AF w obiektywie. Chyba ze sie ma wszystkie szkla z FF i AF w puszce przesunietyWowczas dobry obiektyw bedzie mial BF :P
Ostatnio edytowane przez dr11 ; 11-08-2008 o 16:55
.
Na pewno to Napoleon nie żyjeWytłumacz mi please, w jaki sposób na MF obiektyw może mieć BF, nie ruszając silnikiem...
.
Tak wlasnie sie spodziewam, choc nie mialem nigdy obiektywu z FF/BF (mialem raz kompletnie bezsensowny i dziwnie walniety AF w 70-200 f/4 IS).
To by bylo fajnie, gdyby mozna bylo sobie przestawic na MF i recznie ostrzyc w punkt na potwierdzenie beepem. Ale nie ma tak latwo. O to wlasnie chodzi, ze nawet przy MF jest zle, i jest to "wina" obiektywu. Bo przeciez motorek jednak doprowadza do beepa, co mozna sprawdzic przelaczajac na MF zaraz po bledzie AF. To wlasnie jest kluczem do odgadniecia przyczyn FF/BF bo przeciez ani Canon ani Sigma sie nie przyzna. Optyka wplywa na wielkosc roznicy "faz", a elektronika obiektywu ma to odchylenie poprawiac w kazdym egzemplarzu. Taka kalibracja indywidualna jest jednak czasochlonna (droga), i dlatego Sigma jej fabrycznie nie robi. (Tylko maly procent fanatykow upiera sie przy kalibracji) Jezeli jest pewien rozrzut optyki, (prawdopodobnie u Canona jest mniejszy, i dlatego nominalna kalibracja dziala, a moze Canon jednak kalibruje indywidualnie w fabryce uzywajac jakiegos robota ) to duzo obiektywow ma FF/BF. Jezeli odchylenie optyczne jest za duze, albo zalezne od odleglosci, to sie moze nie dac skorygowac jezeli elektronika jest za prosta.
Moze tez byc tak, ze Canon wie jak zrobic obiektyw, zeby roznica faz zalezala niewiele od odleglosci, a Sigma nie wie, podczas gdy system kalibracji ma ograniczony zakres poprawek.
Ostatnio edytowane przez pan.kolega ; 11-08-2008 o 19:28
Ale sensor AF, dobrze skalibrowany, wie kiedy jest ostro. Bo to "widzi". Na podstawie teorii opisanych np. tu: http://doug.kerr.home.att.net/pumpkin/Split_Prism.pdf . Jeśli wyłączymy AF w obiektywie, ten staje się pasywnym elementem optycznym a aktywną rolę pełni już tylko czujnik AF w aparacie. Na jakiej zasadzie działają przejściówki z dandelionem? One nic z nie potwierdzają przecież, tym bardziej obiektyw manualny. I jeśli ktoś dostaje wtedy nieostre zdjęcia to co, powie że jego Helios ma BF/FF? Tu do gadania ma już tylko precyzja/skalibrowanie czujnika AF. Może istnieją jeszcze jakieś dziwne wytłumaczenia o których nie wiem, bazuję na tym co przeczytałem i czego mnie nauczono.
Z Sigmą jest problem taki, że mapowanie dostarczonych informacji o wielkości przesunięcia płaszczyzny ostrości na "ilość obrotów silniczkiem AF" nie jest dokonywane precyzyjnie. Przeprogramowanie matrycy przesunięć pozwala na kalibrację układu AF w obiektywie. I tak się dzieje w serwisie.
Ostatnio edytowane przez dr11 ; 11-08-2008 o 19:51
.
nie ukrywam, ze nie znam sie tak wnikilwie na dzialaniu AF ale dla mnie logiczne jest ze aparat czy przy AF czy przy MF sygnalizuje ostrosc w tym samym miejscu, bo dlaczego mialoby byc inaczej? przeciez to ta sama automatyka, jedynie zamiast silnika krecimy recznie
tak jak kolega wyzej napisal, wystarczy wyostrzyc AF i przelaczyc na MF i aparat sygnalizuje ostrosc, mimo ze jest ustawiona zle
oczywiscie z innymi obiektywami, 135L, 24-70L, sigma 70-200 to samo body ostrzy w punkt.