Pomijając powszechnie jego znaną "delikatność" konstrukcyjną, to albo miałeś pecha i wadliwy, albo jednak uszkodzony egzemplarz. Do uszkodzenia jego AF-a wcale nie potrzeba upadku, wystarczy brak osłony przeciwsłonecznej i chwila nieuwagi.
Pomijając powszechnie jego znaną "delikatność" konstrukcyjną, to albo miałeś pecha i wadliwy, albo jednak uszkodzony egzemplarz. Do uszkodzenia jego AF-a wcale nie potrzeba upadku, wystarczy brak osłony przeciwsłonecznej i chwila nieuwagi.