Moje skromne doświadczenie jednak mnie uczy, że jest bardziej pewny niż Sigma. MMM świetnie to określił: "random focus". Do instrukcji sigmy (przynajmniej do tych dwóch egzemplarzy, z którymi walczyłem) powinna być dołączona errata: "przy kadrowaniu w odległości do 2m ustaw mikrokalibrację na +4, a powyżej na -5"
I żadne zaoszczędzone pieniądze nie zwrócą mi straconych nerwów. O straconych fotkach z wrodzonej grzeczności nie wspomnę...