Rozwijam i realizuję całkiem nowe, bardzo stare pasje. To znaczy wróciłem do zainteresowań, które zajmowały mnie 30 lat temu (tak tak, wiem, dziecinnieję z wiekiem!).
Nauczyłem się trochę pracy w drewnie.
Pierwszy raz w życiu wziąłem do ręki kielnię i wymurowałem koło domu niewielką piwniczkę do przechowywania żywności.
Na potrzeby pracowni mojej żony zacząłem projektować hafty maszynowe.
Poza tym pracuję zawodowo, grywam koncerty, pomagam sąsiadom, piekę własny chleb...
Więcej grzechów nie pamiętam, ale jak sobie coś jeszcze przypomnę to się pochwalę.![]()