Definicja "Wielepka" nie jest moja. Zasłyszałem ją dawno temu, ale ciągle mi się podoba.
Sikorki tak już się przyzwyczaiły do mnie, że gdy jestem przy karmiku, potrafią siedzieć na gałęziach bliżej, niż "na wyciągnięcie ręki". Aparatu na statywie się nie boją, ale gdy mam go w rękach, nie są tak odważne. Największym wzięciem cieszy się słonecznik. Słonina wisząc przy karmiku, w tym roku zdążyła się zepsuć. Nie wzbudzała zainteresowania. Zauważyłem, że sikory obrabiają ją, gdy temperatura spada poniżej -15stC, a w tym roku tak zimno u mnie w lesie nie było. Czasem sypnę trochę pszenicy, albo innych ziaren, ale zdecydowanie wygrywa słonecznik. Co do ilości zdjęć, cóż, robię co mogę...
To zrobiłem jesienią, przez okno w sypialni:
233
A to eksperyment z 3D, czyli anaglif:
234