Sikorki świetne, zwłaszcza modraszka, delikatne nieostrości widoczne na kowaliku nie psują odbioru całości. Cykałeś coś nad Pilicą ostatnio?
Sikorki świetne, zwłaszcza modraszka, delikatne nieostrości widoczne na kowaliku nie psują odbioru całości. Cykałeś coś nad Pilicą ostatnio?
Nad Pilicą nie byłem już ze dwa miesiące, choć to tylko 300m od mojego domu. Niestety nasza psa to już starsza pani, która niestety nie rozumie, że zimna woda jest zabójcza dla jej stawów. Nie ma takiej siły, która powstrzymałaby ją przed wejściem do wody, więc unikamy zapuszczania się w tamte rejony.
Ostatnio edytowane przez mc_iek ; 08-02-2015 o 19:55
Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!
Zew naturyPtactwo cykasz przy karmniku, czy na przelotach między stołówkami?
Tak jak |Slowiczek napisałsobisty reportaż , dobrze ujęty,ciekawe opisy.A że są lepsze i gorsze zdjęcia, no cóż,nie każdy jest artystą fotografikiem i za to chwała .Najważniejsze ze cieszy Cię to co robisz,i chcesz podzielić się tym z innymi.
pozdrawiam.
Mz właśnie to jest najlepsze: nie będąc artystą decydujesz się na stworzenie - jak to napisałem- reportażu dokumentującego wszystko, co jest bliskie autorowi. W takim wypadku nawet jakieś niedoskonałości jednak tworzą element całości. mc_iek przez to, co napisałem, wcale nie czepiam się Twoich zdjęć, moje zresztą nie są lepsze, najważniejsze, że lubisz, to co robisz. A modraszka przednia
![]()
Nie mam parcia na zostanie artystą-fotografem, czy fotografikiem. Nie obrażam się się na krytyków. Co najwyżej ignoruję wpisy typu "twoje zdjęcia są beznadziejne", "ja bym się wstydził pokazywać coś takiego", bo z takich "opinii" nic nie wynika. Mam wystarczająco dużo życiowego doświadczenia, by nie psuć sobie dobrego humoru, który ułatwia funkcjonowanie i nie tracić czasu na wdawanie się w pyskusje z wielepkami. Rzeczową krytykę zawsze przyjmuję i staram się wyciągać z niej wnioski, co nie znaczy, że podporządkowuję się jej bezkrytycznie. Wiem też, że zdjęcia, które dla mnie wiążą się z jakimiś emocjami, dla postronnego obserwatora mogą być nijakie. Nie wymagam więc od nikogo zachwytów i cmokań. Aparat wyciągam z plecaka gdy mam czas, a nie zawsze wtedy są super warunki. Wiele zdjęć to eksperymenty, które mają zaspokoić moją ciekawość. Na przykład HDR-y. Część zdjęć ptaków powstała w czasie spacerów po polach i lasach, wśród których mieszkam. Część z nich powstała metodą planową, która wgląda tak. Przed domem postawiłem karmik dla ptaków. Gdy sypię do niego żarełko, na pobliskich drzewach zaczyna się ruch. Ptaki przysiadają na gałęziach i obserwują, co się dzieje. Zauważyłem, że pewne gałęzie są częściej obsiadane od innych. Gdy już ustalę, gdzie ptaki najchętniej przysiadają, ustawiam na statywie aparat ze starym SONARem 4/300 (wersja zebra), ustawiam ostrość na konkretne miejsce i czekam w oddaleniu. Aparat wyzwalam pilotem radiowym. W czasie sesji kilkakrotnie zmieniam ustawienie aparatu, kierując go na różne gałęzie. Oczywiście większość zdjęć jest albo nieostra, bo ptak usiadł poza strefą ostrości, albo kręcił się tak, że się 'rozmazał", ale zawsze kilka zdjęć jest do przyjęcia. Mogę przy okazji poczynić ciekawe obserwacje. Na przykład cztery lata temu, przez całą zimę przy karmiku prym wiodły bogatki i modraszki. Kilka razy pojawiła się też zięba, nie było natomiast ani jednej sosnówki, czy ubogiej. Trzy lata temu zniknęły całkiem modraszki i nie pojawiały się aż do tej zimy, obrodziły za to czubatki, które dominują i teraz. Dwa lata temu przy karmiku zaczęły się pojawiać kowaliki i sosnówki, za to prawie znikły bogatki. W zeszłym roku objawiły się ubogie dzwońce i czyżyki. Wróciły bogatki i zięby. W tym roku widziałem już bogatki, modraszki, czubatki, sosnówki i ubogie, kowalika, sójkę, ale nie udało mi się jeszcze zrobić jej sensownego zdjęcia. Zdjęcia koncertowe to bardziej dokumentacja. Pracuję jako akustyk i czasem uda mi się wyskoczyć na kilkadziesiąt sekund z mojego stanowiska, żeby coś pstryknąć. Zrozumiałe jest więc, że nie mam co liczyć na powalające ujęcia. W ciągu tych kilkunastu/kilkudziesięciu sekund kiedy mogę oderwać ręce od suwaczków, na scenie może się nie wydarzyć nic nadzwyczajnego. Sprzęt mam, jaki mam. 50d, EFs 17-85, EF 70-300is usm, SONAR 4/300, PENTACON 50/1,8, PENTACON 135/2,8, OLYMPIA 28/2,8 i starą, tyrystorową lampę błyskową REGULA VARIANT 740-1. Dwa statywy i to wszystko. Nie mam obecnie możliwości rozbudowania zestawu, więc radzę sobie tym, co mam. I tyle...
Ostatnio edytowane przez mc_iek ; 09-02-2015 o 18:32
Nałómta siem odmieniwać kącufkuf po polskiemu!
rozwiń proszę wielepki?
człowiek całe życie się uczy...![]()