No właśnie pod kątem pędzelka patrze (zamówiłem w zestawie z lupą z Copperhill Images, nawet nie mają złych cen na to). Ponadto przy ostatnim dmuchaniu zauważyłem jakiegoś sporego i opornego paprocha (kota ;-)) przyczepionego do jednej ze ścianek...
Z drugiej strony aparat z dwoma zerami, w dodatku po Żytniej (pewnie przetarli komorę po wymianie matrycy), więc może faktycznie nie ma sensu niczym smarować. Gdzieś na sieci znalazłem patent z patyczkiem z nawiniętą taśmą klejącą do zbierania kurzu ze ścianek - może więc tak pozbierać te syfki?
A mokra robota i tak mnie czeka, SensorKlear nie daje już rady.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A tu się tylko uśmiechnę ;-)