....Ja byłem w podobnej sytuacji , ale ksiądz po inwazji pstrykaczy, nakazał im złożyć broń do "depozytu" a był to jakiś wiklinowy koszykpo uroczystości mogli dopiero odebrać
dobrze że Ja akurat nie robiłem zdjęć wcale, a nawet gdyby, nikt nie zmusiłby mnie do tego![]()
dodam że nie jestem za tym aby wskakiwać księdzu na plecy aby mieć lepsze ujęcie, co poniektórzy tak by uczynili gdyby się tylko dało,
ale zdjątko które zrobi babcia, której nie stać na foty od "fotoziutka" - owszem, byle zachować umiar i nie zapominać o powadze wydarzenia jakim jest I komunia, ślub etc. , błysk flesza nikomu nie przeszkodzi , ale latanie po kościele jest już paskudne, zwłaszcza jak lata se tak z 20 "pstrykaczy"......