Coz z siostrami nie ma zartow ale na serio wielki wplyw maja np rodzice i mysle ze to z nimi warto obgadac pewne sprawy a do tego na spokojnie umowic sie duuzo wczesniej z ksiedzem i rzeczowo pogadac i zaproponowac pare fotek do kroniki i wierz mi ze fotoziutki odpadna w przedbiegach. pewnie ze sa i tacy ktorzy nie dadza sie przekonac ale dobry fotograf i tak sobie poradzi. (a sluby sa dobra okazja do robienia sobie renomy-ostatnio byl taki lepek u mnie na slubie ze zmienial miejsca niesamowicie szybko i pstrykal jak oszalaly a prawie go widac nie bylo i nikomu nie przeszkadzal i sam bede go mlodym polecal!) Powodzenia w bojach a jak co sluze rada jak gadac z zatwardzialymi