rób kitem, przysłona największa jak się da, lampa pod kątem do góry z dyfuzorem i powinno być ok
rób kitem, przysłona największa jak się da, lampa pod kątem do góry z dyfuzorem i powinno być ok
5DmkI, C85f1.2L|580 EXII|
Koledzy dobrze radzą.
Ja bym zaczął od tego :
1. Kit na bagnet.
2. ISO 800.
3. Tryb "M" :
- przysłona : f/5.6 (lub wyżej, jeśli Twój kit mydli na f/5.6, to np. f/8 )
- czas : 1/60 - 1/125 sek. (jeśli dziecko nie fika, to możesz zejść do 1/30 sek.) .
4. Lampa w E-TTL z białą tekturką na odchylonym w górę palniku i korektą ekspozycji z błyskiem (FEC) +1EV (iżeś jest, jak piszesz, początkującym, to pozwolę sobie zwrócić uwagę, że nie chodzi tu o korektę ekspozycji, lecz o korektę siły błysku).
Jeśli jakimś trafem będzie w kościele dużo światła zastanego (w skrajnym przypadku może przy takich ustawieniach wystąpić prześwietlenie światłem zastanym), to skoryguj ekspozycję poprzez obniżenie ISO i ewentualnie zmniejsz siłę błysku lampy FEC-em.
Pozdrawiam,
Pirx
Dzieki Prixu!
Wlasnie o to mi chodzilo. Doswiadczony fotograf gdziekolwiek sie znajdzie bedzie wiedzial jak ustawic aparat. Ja na dzien dzisiejszy potrzebowalem takiego wlasnie przepisu. Zastanawiam sie tylko jaka biala tekturke masz na mysli, czy chodzi o plytke rozpraszajaca? Wzglednie, czy ewentualne uzycie niewypasionego dyfuzora (kawalek mlecznego plastiku) to dobry pomysl?
Swoja droga (wstyd o to pytac) zastanawiam sie jeszcze co sensu stricte znaczy "kit". Nie mam watpliwosci, ze tym mianem okresla sie obiektyw typu 18-55mm f/3.5-5.6, lecz czy wszystkie tanie obiektywy. Wreszcie, czy "kit" pochodzi od ang. "zestaw", czy raczej z naszego slangu "cos jest do kitu"?
Pozdrowionka i udanych fotek!
w zasadzie wszystko się nada
różne były kity - 18-55, 50/1,8, 28-90 itdSwoja droga (wstyd o to pytac) zastanawiam sie jeszcze co sensu stricte znaczy "kit". Nie mam watpliwosci, ze tym mianem okresla sie obiektyw typu 18-55mm f/3.5-5.6, lecz czy wszystkie tanie obiektywy.
kitem do 5D jest 24-105, ale tak się o nim nie mówi
to pierwszeWreszcie, czy "kit" pochodzi od ang. "zestaw", czy raczej z naszego slangu "cos jest do kitu"?
Ja używam kawałaka białej tekturki (może być przycięta z bloku technicznego, ale lepsza będzie z czegoś twardszego) zamocowanej do głowicy lampy zwykłą gumką recepturką. Jej kształt, to mniej więcej kwadrat 10 x 10 cm z wystającą z jednego boku kilkucentymetrową wypustką do zamocowania. Taki "sztuczny sufit" od którego odbija się światło.
Płytką rozpraszającą przysłania się palnik, jeżeli chcemy użyć lampy z obiektywem ultraszerokokątnym (bodajże poniżej 16 mm na cropie) z palnikiem skierowanym na wprost. Powoduje ona poszerzenie kąta rozsyłu światła, kosztem zasięgu.
Lampy serii 580 mają dodatkowo, taki niewielkich rozmiarów "sztuczny sufit" także wysuwany z górnej części głowicy.
Jeśli masz na myśli dyfuzor typu "Stofen" (takie plastikowe pudełko zakładane na głowicę), to można go uzyć. Ale jak dla mnie, to on nadaje się bardziej do niewielkich pomieszczeń, gdzie światło rozproszone Stofenem na wszystkie strony ma się od czego odbić (sufit, ściany). Tam, gdzie światło nie za bardzo ma się od czego odbić, "sztuczny sufit" sprawdza się, moim zdaniem, lepiej.Wzglednie, czy ewentualne uzycie niewypasionego dyfuzora (kawalek mlecznego plastiku) to dobry pomysl?
PS. "Kit", pochodzi oczywiście od ang. "zestaw". Przyjęło się tak nazywać najtańsze zoomy dokładane do korpusów "prawie darmo". Określenie to przylgnęło na amen do obiektywu EF-S 18-55 mm f/3.5-5.6, oraz jego nowszej wersji z IS.
Pozdrawiam,
Pirx
mariokenzo z tymi doświadczonymi fotografami to możesz się pomylić, czym większy szyld tym większą kupę potrafią sprzedać. Wiem co mówię sam padłem i nie tylko ja,ofiarą partacza który robił zdjęcia dzieciom podczas przyjmowania I Komunii św.
Ładował lampą na wprost ile fabryka dała, drugi plan z rodzicami praktycznie pochłonęła ciemność, widziałem to i nic nie mogłem zrobić, żona powstrzymywała mnie trzymając za rękaw bo widziała że się we mnie gotuje.Byłem już przekonany że z tego nic nie będzie i tak też się stało, jak zobaczyłem foty to zamarłem z wrażenia, Dzieciaczki wyszły jak zombi a rodziców pochłonęła ciemna strona mocy. Jak spojrzałem w EXIF to ręce załamałem C 50D 17-40 F4 1/60s ISO-200 o ile nie mam zastrzeżeń do sprzętu to parametry to jakaś kpina. Tłumaczył się że nie miał czasu na przygotowanie i że kościół ciemny i takie tam...że te foty to za darmo robił bo zapłacone były tylko trzy strzały grupowe , z księdzem i portret + płyta.Kamerun też nie lepszy, z tej samej firmy, bitą godzinę chodził tam i z powrotem pomiędzy ławkami w których siedziały dzieci, oczywiście film nie pobił jakością filmu z mojej komórki, że nie wspomnę o rozjechanym głosie.
Zachowaj Panie Boże przed takimi partaczami.
Tak więc słuchaj moich doświadczonych przedmówców oni dobrze prawią.
Pozdrawiam i powodzenia życzę.
Ostatnio edytowane przez sbogdan1 ; 19-06-2012 o 16:25
EOS 40D,BG-E2N, 17-40/4L , 70-200/4L , 50/1.4, 85/1.8 ,T 28-75/2.8,
Nie kłóć się z idiotami ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem
Wykopki?
|600D|7D|17-40|24-105|70-200|120-400|
no dla niektórych jak znalazł- moja starsza córka miała właśnie komunię w 2008 roku a młodsza teraz.. i tak jak to miało miejsce 4 lata temu tak i teraz "fotografowie" komunijni nie stanęli raczej na wysokości zadania.. ja oczywiście miałem swój sprzęt i coś tam z boku pstryknąłem dzięki czemu mam zdjęcia..
5DmkI, C85f1.2L|580 EXII|