Wynika mi ze słów Twoich, że fotografujesz od niedawna.
W tych okolicznościach powinieneś raczej oddać swoje prace pod ocenę kogoś, kto się na tym zna, bo może faktycznie błędy leżą po Twojej stronie, a nie po stronie obiektywu.
Dobrze by było, gdybyś znalazł kogoś, kto mógłby Cię praktycznie wprowadzić w podstawy świata fotografii (teoria książkowa to kropla wobec tego, co możesz otrzymać od osoby, która na żywo oceni to co robisz i pomoże skorygować błędy). I niech to ten "ktoś" zadecyduje, czy powinieneś już na tym etapie zainwestować w lepsze szkło. Może póki co wystarczy dokupić filtr polaryzacyjny, by Twoje foty zyskały to "COŚ"...
Podsumowując, poszukaj wśród znajomych (lub znajomych znajomych) kogoś, kto siedzi w fotografii od dawna, i poproś tę osobę o konsultację (jeśli trafisz na prawdziwego fotografika, to zapewniam Cię, że nie usłyszysz odmowy!).
A póki co, przeznacz zaoszczędzoną kasę na zakup kilkudziesięciu rolek filmu i pstrykaj, pstrykaj, pstrykaj...! Tylko trening czyni mistrza! Dobry sprzęt, to jedynie dodatek (pomyśl jakie aparaty i szkła mieli fotograficy sprzed kilkudziesięciu lat! a przecież do dziś przez galerie, by oglądać ich prace, przewijają się tysiące zachwyconych osób!)...