ewg, z kompakta ze zle ustawionym balansem bieli ratowalem jpg i dalo rade takze dla chcacego nie ma rzeczy nie mozliwych. Fotki byly robione w sloneczny dzien przy sloneczku, a balans byl nastawiony na swietlowki w podziemnym parkingu : D chociaz w raw bylo by pewnie latwiej i wogole, ja przez kilka lat nacykalem kilka tys jpg i jestem przyzwyczajony do jpg, jak pomysle ze mialbym kilka gb zdjec w raw poprawiac to mnie skreca jakos nie lubie jechac z automatu, batch'a itp dlatego pisalem ze jak zwykle rodzinne fotki ktore i tak beda sie podoba i tak to jpg, a jak cos powazniejszego to raw no i kwestia powtarzalnosci danego ujecia, jesli cos mozemy fotografowac 100 razy dziennie i nie ucieknie to jpg nie jest problemem, a jesli jest to zadki okaz konika polnego spotykany raz na milion lat to zdecydowanie raw + seria : D