zaraz, zaraz, ... czy ja gdzieś napisałem, że jest lepszy?
Napisałem tylko, że uważam iż jest on (EF-M) super do nauki (w domysle - dlatego, że zaden inny korpus EOS nie pozwoli tak łatwo i czytelnie zrozumieć podstawowej zalezności czas-przysłona) i dalej przy tym obstaję.
Od razu zaznaczyłem (a potem wyboldowałem) wadę w postaci braku AF, reszta wad (a jest ich sporo) jest wypunktowana w wiki....
Od razu napisałem, że EOS 50 sam miałem i polecam. Że nie warto się skupiać na poszukiwaniach EF-M i nie warto za niego zbyt wiele płacić...
Moze pytający sobie to wszystko przemyslał i chęć zakupu to świadoma decyzja?
a zresztą, cheć to jeszcze nie zakup... :-) i nawet jak kupi, to majątku ta puszka nie kosztuje i na pewno dobrze posłuży do zrozumienia elementarnych zasad fotografowania (a konkretnie ekspozycji, bo to mi się najbardziej w tym aparacie podoba).