70-200 F4 ...Lekkiii...ostry...scelny...szczelny...
70-200 F4 ...Lekkiii...ostry...scelny...szczelny...
ddarc ....Canon 50D,30D,C 24-105 F4,Samyang 8mm,C 70-200 F4 ,Kit18-55 II,580EX,SLIK PRO 340 DX,
znaczy wielkość pikselka nie ma znaczenia?
ja nie porównuję pełnej klatki z cropem
to co napisałem odnosiło się do porównania jakości zdjęcia i różnicy między użyciem konwertera a wykadrowaniem.
i zgadzam się z opiniami że im więcej pikseli na milimetr kwadratowy (bez względu na całkowitą wielkość matrycy) tym więcej szczegółów uda się zachować podczas kadrowania.
czyli mając na FF 12 milionów i na cropie 12 milionów - na cropie mamy więcej pikselków na milimetr , piksele na cropie mają mniejszy rozmiar czyli możemy mocniej kadrować bez obawy o utratę szczegółów
obraz z milimetra kwadratowego matrycy przy doskonałym obiektywie będzie lepszy gdy będzie rejestrowany przez 100 pikselków niż przez 60 pikselków.
co prawda większe upakowanie pikselków ma też wady ale akurat nie o tym mowa.
o fotografii im więcej wiem tym mniej wiem a efekty coraz gorsze
Ponieważ korzystam z 70-200 IS USM f/4, kilka obserwacji:
1. Dopięty do 350D wcale nie przekształca się w monstrum, tym bardziej chyba z 40D;
2. Jego "skóra" jest jasna, dzięki czemu podczas fotografowania w słońcu staje się przyjemniejszy w dotyku (robiłem ostatnio zdjęcia w Izraelu, stąd pozwalam sobie na tę uwagę);
3. Optyka jest naprawdę bardzo dobra;
4. IS zawsze można wyłączyć (co osobiście czynię bardzo często);
5. Zawsze lubiłem długie ogniskowe, ale nie brakuje mi 300 mm, bo i tak mam przy cropie efektywnie ok. 320 mm. A jeśli chcę mieć inny (węższy) kadr, to przy moich 8 mln pikseli, zapas jest najczęściej wystarczający. W 40D sytuacja jest pod tym względem jeszcze lepsza;
6. Lubię nosić ten obiektyw. Mimo, że nie należę do ludzi potężnych i 350D jest dla moich dłoni wręcz stworzony, jakoś sobie daję radę z jego rozmiarami i ciężarem;
7. Chadzam po ścieżkach górskich i ferratach - od kiedy mam ten obiektyw, zawsze biorę go ze sobą.
5dmkII, 24-70/2.8, 70-200/4 IS, 50/1.8 II, Samyang 500/8
[QUOTE=dolomity;458054]Ponieważ korzystam z 70-200 IS USM f/4, kilka obserwacji:
...
4. IS zawsze można wyłączyć (co osobiście czynię bardzo często);...
QUOTE]
Dlaczego wyłączasz IS?
Ostatnio edytowane przez darek24111 ; 15-04-2008 o 13:25 Powód: Automerged Doublepost
1. Robię to tylko wtedy, gdy jestem pewien swojej ręki.
2. Włączony IS może wpływać niezbyt korzystnie na ostrość zdjęć (to w końcu jakoś zaprogramowany żyroskop) - ale to moja opinia nie poparta żadnymi badaniami, zapewne forumowi wyjadacze mogliby się z nią rozprawić w sposób fachowy - na tak lub na nie (czyli aspekt fizyczny).
3. Włączony IS zżera prąd, a jeśli nie potrzebuję jego wspomagania, to dłużej popracuję na jednym akumulatorze (czyli aspekt ekonomiczno-ergonomiczny).
4. Włączony IS zachęca do balansowania na granicy poruszenia, a ponieważ człowiek istotą omylną jest, kiedy miewam włączoną tę opcję na dłużej, przekraczam tę granicę w niewłaściwą stronę (czyli aspekt samodyscypliny).
5. Włączony IS pracuje, zatem się zużywa. A ja chcę go oszczędzać na czarną godzinę ;-).
6. Osłona przeciwsłoneczna założona odwrotnie zasłania przełącznik IS. A ponieważ wolę, żeby obiektyw nie rzucał się w oczy, kiedy nie ma konieczności odseparowania się od nadmiaru promieni słonecznych, bywa tak, że w momencie, gdy powinienem włączyć IS, nie chce mi się (nie mam czasu) zdejmować osłony. Wtedy trzeba wstrzymać oddech, przytulić się do muru i zrobić trzy zdjęcia pod rząd.
Argumentów zapewne mam więcej, ale tak na szybko tylko te przychodzą mi do głowy...
5dmkII, 24-70/2.8, 70-200/4 IS, 50/1.8 II, Samyang 500/8
70-200 L
No i właśnie wczoraj miałem okazję przez chwile porównać 70-200 f/4 i 70-300 "DO".
Powiem tak:
- oczywiście zrobiłem kilka zdjęć ale optycznie jeszcze ich nie porównałem (domyślam się, że różnica, szczególnie w ostrości będzie znaczna na korzyśc L-ki)
- mechanicznie: bez porównania na korzyść L-ki; jak wspominałem w "DO" ciężko chodzi zoom, trzeba użyć trochę siły aby zoomować, dodatkowo trzeba używac blokady, gdyż wyjeżdża "lufa" (jest to trochę denerwujące). Jak podpiąłem L-kę to po prostu miodzio, wszystko chodzi lekko, tak jak należy
- no i jakk dzieciaki bawiły się w piaskownicy, to podczas focenia nie obawiałem się, że coś wpadnie mi do obiektywu i zablokuje go...
- gabaryty: oczywiście "DO" jest poręczniejszy, krótszy, ale różnica jest głównie podczas jego przenoszenia, kiedy jest złożony; jednak gabaryty L-ki wcale mnie nie przeraziły...
- waga: podobna
- zakres zooma - i to jest największy problem dla mnie!!! Mam wrażenie że zakres do 200 bardzo będzie mnie ograniczał (do 300 wydaje się ok), jednak z drugiej strony to chyba trochę przez wieloletnie użytkownie hybryd (np Canon s3IS), gdzie zakres zooma był imponujący - może rozwiązaniem byłby TC 1,4??? oczywiście przy dobrym świetle
Równiez moi znajomi zajmujący się fotografia troche profesjonalnie polecaja mi L-kę... Agrumentem jest tez to, iż gdyby kiedyś bardzo brakowało mi tego zakresu, to takka L-kę sprzedam bez problemu. Z odsprzedażą "DO" moga byc powazne problemy (mało znany, mało używany, ...)
Czy do focenia np rajdów samochodowych, siatkówki, itp 70-200 f/4 USM IS będzie ok?
Ktos zaproponował mi aby w podobnej cenie kupić 70-200 f/2,8 USM (bez IS) - lepsze światło, a IS ponoć nie aż tak niezbedny - ale tutaj jest juz co nosić(ok 1,5 kg)
Jeżeli do sportu, to raczej lepiej jest mieć jaśniejszy obiektyw niż IS, gdyż ten drugi ruchu nie zamrozi, a jedynie zniweluje drgania Twoich rąk.
350D
Ja wybrałem f/4 właśnie z powodu wagi. Ale wytrenowani w podnoszeniu ciężarów z pewnością skorzystają z 2,8 - bo jak ktoś już chyba wczesniej napisał - IS nie wyrówna ruchu samochodu lub zawodnika, który jest szybszy niż migawka ;-)
Choć z drugiej strony w takich sytuacjach czasem dobre efekty daje Mode2 w IS (pewnie bardziej w rajdach niż na siatkówce - ale zupełnie na tym się znam...).
5dmkII, 24-70/2.8, 70-200/4 IS, 50/1.8 II, Samyang 500/8