A propo zgody na publikacje np. w dużych agencjach prasowych forografowie dostają specjalne druczki, które musi wypełnić fotografowana osoba. Na takim druczku są dane fotografa i fotografowanego oraz miejsce i data. Jesli będziecie chcieli sprzedać zdjęcie z imprezy, gdzie np. na pierwszym planie caluje się para, to nie ma szans bez takiego druczka. Była kiedyś taka sprawa - na zdjęciu była pewna staruszka i to zdjęcie wykorzystano w publikacji. Niestety, znała się na prawie, bo księgową była i ... zaczęła się sprawa o odszkodowanie.