Tło to tło. Ma charakter statystyczny. Nic nie dominuje i nie wybija się szczególnie. Odpowiednia przysłona zapewnia piękne i artystyczne rozmycie tegoż. Tyle już był o tym.
Ale ostre, gołe babeczki w tle? Toż to zaprzeczenie sztuki fotograficznej!
Więc kto tu sobie pogrywa? Jak nieciekawy tłum, to przysłona 2,8 i chwalimy się pięknym rozmyciem i artystycznym widzeniem świata. Jak w tle coś ciekawego to przysłona 11 i hyperfokalna odległość. Dualizm jakiś?