problem polega na tym, że zwykle nie wybieram znajomych w góry pod względem preferencji fotograficznych i muszę się pogodzić z tym, że jednak moje robienie zdjęć to kwestia drugoplanowa podczas wycieczki... a chłopak do noszenia ciężkich rzeczy swoją drogą Jednak przy ciezkim podejściu dyndający aparat (nawet schowany w kaburę) to już i tak zuo
[Treeeeeeeeenuję, trenuję od kilku lat, ale słabe efekty ]